*
-Wprowadzisz się do nas.-powiedział Harry
-Do was? Nie!
-Amelka!-przyjaciółka rzuciła mi złowrogie spojrzenie
-No co? Nie chcę. Nawet was nie znam.
-Poznasz :)-uśmiechnął się Harry
-No......ale tylko na jakiś czas.Później znajdę coś da siebie.-szybko dopowiedziałam
-Możesz zostać ile chcesz.-powiedział Louis
-Dziękuje.
Przytuliłam wszystkich.
-Do was? Nie!
-Amelka!-przyjaciółka rzuciła mi złowrogie spojrzenie
-No co? Nie chcę. Nawet was nie znam.
-Poznasz :)-uśmiechnął się Harry
-No......ale tylko na jakiś czas.Później znajdę coś da siebie.-szybko dopowiedziałam
-Możesz zostać ile chcesz.-powiedział Louis
-Dziękuje.
Przytuliłam wszystkich.
*
Mama podstawiła ci pod nos gazete. Przeczytałam kawałem artykułu.
"Harry Styles i nieznajoma z Baby Lux.Czy to jego nowa dziewczyna?"
Do niego było dołączone wasze zdjęcie. Dałaś gazetę Harry`emu. Przeczytał.
-Nie jesteśmy razem. Tylko tu mieszkam. -powiedziałam
-A nie na ulicy?!-krzyknęła
-Chłopcy mi pomogli!Oni mnie kochają!To moi przyjaciele! -krzyknęłam i pobiegłam do pokoju.
Słyszałam tylko jeszcze głośną 'rozmowę' z dołu. Po jakimś czasie płaczu udało mi się usnąć. Miałam dość.
"Harry Styles i nieznajoma z Baby Lux.Czy to jego nowa dziewczyna?"
Do niego było dołączone wasze zdjęcie. Dałaś gazetę Harry`emu. Przeczytał.
-Nie jesteśmy razem. Tylko tu mieszkam. -powiedziałam
-A nie na ulicy?!-krzyknęła
-Chłopcy mi pomogli!Oni mnie kochają!To moi przyjaciele! -krzyknęłam i pobiegłam do pokoju.
*
Usłyszałam pukanie do drzwi.Podniosłam się z łóżka i zeszłam na dół.Myśląc , że to Harry otworzyłam.Do domu wszedł Tom.Popchnął mnie na ściane i zamknął drzwi.
-Cześć kotku.-powiedział i wpił się w moje usta
-Zostaw!-chciałam się wyrwać , ale chłopak był za silny
Wziął mnie na ręce i wszedł do mojej sypialnie.Rzucił mnie na łóżko i zaczął się do mnie dobierać.Zaczęłam krzyczeć.Chłopak mnie bił i drapał.Strasznie bolało.
*
Spojrzałam na chłopaka i dostrzegłam , że już nie śpi.
-Nic.
-Płaczesz.
-Harry...Powiedz mi , dlaczego ja mam takie nieszczęśliwe życie.Czuję się taka niechciana.Rodzice mnie nienawidzą od momentu gdy się urodziłam.Ja byłam niechcianym dzieckiem.Byłam wpadką.Odczuwałam to już jako mała dziewczynka.Miałam nianię , która jako jedyna obchodził mój los.-pozwoliłam łzą się uwolnić.
-Amelka...Nie patrz w przeszłość tylko żyj teraźniejszością.Teraz masz mnie.Masz Jesy.Masz chłopców.Kocham cie.-powiedziałem i ją do siebie przytuliłem
-Dziękuje ci...
-Za co?
-Za wszystko Harry...Za wszystko.
Wtuliłam się w tors chłopaka.Siedzieliśmy w tej pozycji przed jakiś czas , ale przerwał nam lekarz wchodzący do sali.
-Dzień Dobry-powiedział
-Mam dla ciebie dobre informację.Możesz wracać do domu.Jesli jeszcze nie masz siły to mogę wypisać ci zwolnienie ze szkoły na jakiś czas.
-Ja...ja...Tak.Poproszę zwolnienie.
-Wypiszę ci na 3 dni.Nie możesz siedzieć długo sama w domu.Musisz cieszyć się życiem.
Gdybym miała czym.Pomyślałam sobie.
-Dobrze.Dziękuje.
Lekarz wyszedł z sali i zostawił nas samych.Wstałam i włożyłam swoje rzeczy do torby.
-Daj wezmę.
Harry wziął moją torbę i poszłam po wypis i zwolnienie.Po 10 minutach wyszliśmy ze szpitala.Chłopak złapał moją ręke.
-Harry...-zaczęłam
-Tak?
-Boję się.
-Czego?
-A jak...A jak on znów coś mi zrobi?-zapytałam
-Amelka...Nawet tak nie mów.On już jest za kratkami.
Ulżyło mi.
-Jeszcze jedno.-dodał
-Zamieszkasz u nas.Przynajmniej na tydzień.Dla twojego dobra.
-Ale niedawno się przeprowadzałam.
-Nie szkodzi.-ścisnął mocniej moją ręke
-Dobrze.
Ruszyliśmy w stronę domu chłopaka.Harry powoli przekręcił klucz w drzwiach i weszliśmy do środka.Nikogo nie było.Usiadłam wygodnie na kanapie i włączyłam telewizor.Wybrałam komedię , by sie rozweselić i przeszłam do oglądania filmu.Po 40 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
-Otworzysz?!Robię obiad!-krzyknął chłopak z kuchni
Podeszłam do drzwi i lekko je otworzyłam.Wpuściłam Nialla,Zayna,Liama,Louisa,Jesy,Perrie i Eleanor do domu i zrobiliśmy 'miśka'.
-Tęskniłam za wami.
-My za tobą też.
Wspólnie zjedliśmy obiad i przeszlismy do rozmowy.
-Jak się czujesz?-zapytała Perrie i położyła ręke na moim ramieniu
-Średnio.-odpowiedziałam
-Będzie dobrze.
-Mam nadzieję.Wiecie?Ja ide się położyć.Głowa mnie boli.-oznajmiłam
-Dobrze.Dobranoc.
-Dobranoc.-pożegnałam się i poszłam spać
__________________________________________________
-Dziękuje ci...
-Za co?
-Za wszystko Harry...Za wszystko.
Wtuliłam się w tors chłopaka.Siedzieliśmy w tej pozycji przed jakiś czas , ale przerwał nam lekarz wchodzący do sali.
-Dzień Dobry-powiedział
-Mam dla ciebie dobre informację.Możesz wracać do domu.Jesli jeszcze nie masz siły to mogę wypisać ci zwolnienie ze szkoły na jakiś czas.
-Ja...ja...Tak.Poproszę zwolnienie.
-Wypiszę ci na 3 dni.Nie możesz siedzieć długo sama w domu.Musisz cieszyć się życiem.
Gdybym miała czym.Pomyślałam sobie.
-Dobrze.Dziękuje.
Lekarz wyszedł z sali i zostawił nas samych.Wstałam i włożyłam swoje rzeczy do torby.
-Daj wezmę.
Harry wziął moją torbę i poszłam po wypis i zwolnienie.Po 10 minutach wyszliśmy ze szpitala.Chłopak złapał moją ręke.
-Harry...-zaczęłam
-Tak?
-Boję się.
-Czego?
-A jak...A jak on znów coś mi zrobi?-zapytałam
-Amelka...Nawet tak nie mów.On już jest za kratkami.
Ulżyło mi.
-Jeszcze jedno.-dodał
-Zamieszkasz u nas.Przynajmniej na tydzień.Dla twojego dobra.
-Ale niedawno się przeprowadzałam.
-Nie szkodzi.-ścisnął mocniej moją ręke
-Dobrze.
Ruszyliśmy w stronę domu chłopaka.Harry powoli przekręcił klucz w drzwiach i weszliśmy do środka.Nikogo nie było.Usiadłam wygodnie na kanapie i włączyłam telewizor.Wybrałam komedię , by sie rozweselić i przeszłam do oglądania filmu.Po 40 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
-Otworzysz?!Robię obiad!-krzyknął chłopak z kuchni
Podeszłam do drzwi i lekko je otworzyłam.Wpuściłam Nialla,Zayna,Liama,Louisa,Jesy,Perrie i Eleanor do domu i zrobiliśmy 'miśka'.
-Tęskniłam za wami.
-My za tobą też.
Wspólnie zjedliśmy obiad i przeszlismy do rozmowy.
-Jak się czujesz?-zapytała Perrie i położyła ręke na moim ramieniu
-Średnio.-odpowiedziałam
-Będzie dobrze.
-Mam nadzieję.Wiecie?Ja ide się położyć.Głowa mnie boli.-oznajmiłam
-Dobrze.Dobranoc.
-Dobranoc.-pożegnałam się i poszłam spać
__________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hej!Dawno mnie nie było.Prawie miesiąc.Chcę was przeprosić , ale nie mam zbyt dużo czaso na pisanie nowych rozdziałów.Staram się jak najczęściej zaglądać.Mam nadzieję , że wybaczycie.Nie sprawdzałam błędów więc przepraszam jeśli takie wystąpiły.Martyna dzięki za wsparcie.Kocham was <3 xoxo.
-Weroika :)