-Harry , nie zostawiaj mnie , proszę...-wyszeptałam
-Kochanie , nie płacz.Wiesz , że muszę jechać , ale przyjadę jak najszybciej będzie się dało.Może będziemy mieli przerwę.-jego kciuk lekko otarł moje łzy , po czym chłopak zamknął mnie w szczelnym uścisku
Spojrzałam na Jesy , która przytulała Nialla.Z jej oczu też płynął strumień łez.Louis przytulał się z Eleanor , Zayn z Perrie , a Liam z Sophie.To było takie smutne.Nie chce by mnie zostawiał.To będzie dla mnie bardzo ciężkie , a gdy widzę płaczące dziewczyny , robi mi się jeszcze gorzej.Przed samym odlotem pożegnałam się z resztą uściskiem i znowu podeszłam do Harry`ego.
-Będę tęskniła...
-Ja też słońce.Będę dzwonił i pisał.Obiecuję.-powiedział i złożył na moich ustach namiętny pocałunek
-Kocham Cię Amelka!-krzyknął gdy byli za barierkami
-Kocham Cię Harry!-odkrzyknęłam i gdy zniknęli mi z pola widzenia usiadłam na ziemi i zaczęłam mocno płakać
To się nie stało.Niech ktoś powie , że to sen , głupi żart , że zaraz się obudzę.Niech ktoś mnie uszczypnie do cholery!Poczułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń.
-Amelka...musimy iść do domu...-powiedziała przez łzy Jesy
Spojrzałam po wszystkich twarzach.Na twarzy Jesy i mojej znajdowało się więcej łez niż na twarzy Perrie , Eleanor i Sophie.Spojrzałam na nie pytająco.
-Amelka , przyzwyczaisz się tak jak my.Odkąd jesteśmy razem chłopcy często wyjeżdżali.Początki zawsze są ciężkie.-powiedziała Eleanor i mnie przytuliła
Podniosłam się z ziemi i poprawiłam ubrania.
-Bądź silna...-wyszeptałam sobie pod nosem
Spojrzałam na dziewczyny.Na czas gdy chłopcy wyjechali miałyśmy zamieszkać razem w ich domu.Tylko Perrie miała wyjechać za kilka tygodni w swoją własną trasę ze swoim zespołem.Jako pierwsza poszłam w stronę wyjścia z lotniska i wsiadłam do taksówki.
*oczami Harry`ego*
Wiedziałem , że tak będzie.Wiedziałem , że to będzie takie trudne.Dla El , Perrie i Sophie to nie był pierwszy raz , ale dla Amelki czy Jesy był.Widziałem jaki ból czuła moja księżniczka.Siedziałem w samolocie lekko podłamany.Muszę być silny.Dla niej.Dla siebie.
-Harry wszystko okej ?-usłyszałem nad sobą głos Liama
-A jak myślisz?Zostawiłem ją pierwszy raz na tak długo.
-Będzie dobrze.Jakoś sobie poradzicie.-zajął miejsce obok mnie
-Kiedy mamy pierwszą przerwę ? -zapytałem
-Nie wiem.Chyba po miesiącu tak mi się zdaje.
-Okej.-nie chcąc już rozmawiać oparłem się o szybę i myślałem o Amelii
Tam radę.Przecież to nie może być takie trudne , prawda ? Jeden miesiąc i ją spotkam.Spotkam księżniczkę.
-Bądź silny...-wyszeptałem do siebie i po chwili odpłynąłem w krainę snów nie wiedząc , że moja ukochana powiedziała do siebie to samo w tym samym momencie
___________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hej :) No więc mamy kolejny rozdział , ale krótki.Miało tak być , ponieważ rozdział miał być tylko i wyłącznie o porze wyjazdu Harry`ego.Mam też dobre wieści.Mam teraz więcej czasu na pisanie więc możecie spodziewać się rozdziałów coraz częściej.Kocham!♥
- Weronika :)