wtorek, 17 grudnia 2013

Rozdział 14:Why he do that!?!

Usłyszałam pukanie do drzwi.Podniosłam się z łóżka i zeszłam na dół.Myśląc , że to Harry otworzyłam.Do domu wszedł Tom.Popchnął mnie na ściane i zamknął drzwi.
-Cześć kotku.-powiedział i wpił się w moje usta
-Zostaw!-chciałam się wyrwać , ale chłopak był za silny
Wziął mnie na ręce i wszedł do mojej sypialnie.Rzucił mnie na łóżko i zaczął się do mnie dobierać.Zaczęłam krzyczeć.Chłopak mnie bił i drapał.Strasznie bolało.
*oczami Harry`ego*
Wyszedłem z domu i poszedłem do domu mojej dziewczyny.Przed drzwiami zastałem policję.Nie wiedząc o co chodzi pobiegłem do nich.
-Co się dzieje?-zapytałem
-Kim pan jest?
-Tu mieszka moja dziewczyna.
-Zostaliśmy wezwani , bo z tego domu dochodziły krzyki.
-Jak to krzyki?!-zdenerwowałem się
-Nie możemy dostać się do środka.Nikt nie otwiera.-powiedział jeden z mężczyzn
Zacząłem głośno pukać do drzwi.
-Amelka!Amelka , otwórz!
Nic to nie dało.Poszedlem do drzwi balkonowych , a mężczyźni ruszyli za mną.Były otwarte.Wszedłem do środka i szybko pobiegłem w stronę jej sypialnie.Zobaczyłem ją.Była pobita i podrapana ,a na niej leżał Tom.Zwaliłem go i zacząłem go okładać pięściami.Słyszałem , że Amelka płacze.Jeden z policjantów chciał ją ouspokoić ,ale ona się tak strasznie bała.
-Ja to zrobię.-wstałem z ziemi i podszedłem do dziewczyny.Lekko się we mnie wtuliła
-Spokojnie.Już dobrze.-pogłaskałem ją po głowie
-Nie płacz.-dodałem
Zarzuciłem na nią kołdrę i wziąłem na ręce.Pogotowie było pod domem.Wszedłem z nia do karetki i położyłem na noszach.
-Mogę z nią jechać?-zapytałam ze łzami w oczach
-Dobrze.
Po 10 minutach bylismy w szpitalu.Amelka nadal płakała.Weszliśmy do jeden z sali szpitalnej.Położyłem ją na łóżku i usiadłem obok.Do sali wszedł lekarz.
-Proszę pana żeby pan wyszedł dobrze?-podszedł do mnie
-Dobrze.-wstałem z zamiarem wyjścia ,ale poczułem jak Amelka łapie mnie za dłoń
Odwróciłem sie i popatrzyłem na nią.Płakała.
-Nie.-powiedziała
-Proszę...-zwróciłem sie do lekarza
-Dobrze.-odpowiedział
Usiadłem obok niej i trzymałem za dłoń.W jej oczach widziałem cierpienie,strach i ból.Dlaczego ten dupek jej to zrobił?Co ona mu zawiniła?Nie chciała go?To jest ten cały powód?Lekarz zbadał dziewczynę i opuścił salę.Zobaczyłęm , że moja dziewczyna śpi.Wyjąłem komórkę i wybrałem numer do Jesy.
-Hej.-usłyszałem jej uradowany głos
-Przyjedźcie do szpitala.
-Co się stało?-w jej głosie dało się wyczuć niepokój
-Amelka...Tom...Weźcie jej rzeczy
Nie dając jej dokończyć rozłączyłem się.Po moich policzkach zaczęła spływać ciepła ciecz.Nienawidzę do.Nienawidzę.Jak można zrobić cos takiego bezbronnej dziewczynie.MOJEJ dziewczynie.Usłyszałem skrzypnięcie drzwiami.Odwróciłem się i zobaczyłem Jesy i chłopców.Dziewczyna podeszła do mnie i mocno się we mnie wtuliła.Chyba zauważyła moje łzy.
-Co się stało?-zapytała
-Tom...on...ją zgwałcił.-powiedziałem łamiącym się głosem
-Co?-Jesy upuściła torbę z rąk
-To prawda.
Schowałem twarz w dłoniach.Chłopaki mnie zaczęli pocieszać i przytulać.Po chwili Amelka się obudziła.Popatrzyła na mnie.Uśmiechnąłem się do niej,ale dało się wyczuć , że mój uśmiech był przepełniony smutkiem.Usiadłem na jej łóźku i mocno ją do siebie przytuliłem.Pogłaskałem ją lekko po włosach.
-Jesy i chłopcy przyjechali.-odezwałem się
-Cz...Cześć.-moja księżniczka zwróciła się do przyjaciół
-Cześć.
Przytulili ją.Potrzebowała tego teraz.Potrzebowała bliskości swoich przyjaciół.Podałem jej ubrania i poszedłem z nią w stronę szpitalnej łazienki.
-Ubierz się.
Podałem jej dresy.Dziewczyna weszła do jednej z kabin po chwili wychodząc w pełni ubrana.Powoli udaliśmy się do sali.Spowrotem się położyła.Pogadaliśmy chwilę.Chłopcy zabrali Jesy do domu , a ja zostałem z Amelką na noc w szpitalu.Potrzebowała mnie.
________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hej :) Oto nowy rozdział.I jak?Podoba się?Mam nadzieję.Paczajcie misiaki jaki ładny miałam tort na urodzinki :) Sorki za błędy ale nie sprawdzałam. :D
-Weronika :)


5 komentarzy:

  1. Świetnie , świetny rozdział ale z tego Toma dupek

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy nastepny ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny, a blog rewelacyjny!!!!/M.T. <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Od ostatniego czasu widzę, że okropnie zaniedbujesz tego bloga... Mam dobrą radę skoro sobie nie radzisz to poszukaj kogoś do pomocy... Napisz posta żeby dziewczyny się zgłaszały. Kocham tego bloga i nie chcę żeby skończył jak 'blog' Twojej siostry! :'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację...Nie mam zbytnio czasu , ale w każdej wolnej chwili stara się coś napisać...Mam już połowę rozdziału i cały czas staram się znaleźć wolną chwilę.Jak mogę poszukac kogoś do pomocy nad blogiem , gdy to ja wymyślam opowiadanie?A blog mojej siostry?Nie może na niego wejść,ponieważ coś się zepsuło i nie ma dostępu do tego bloga.Przepraszam was bardzo.Naprawdę.Postaram się znaleźć wolną chwilę co pisania i proszę was...nie opuszczajcie tego bloga.Sami wiecie jak to jest w roku szkolnym , a ja jestem w 2 gimnazjum.Jeszcze raz bardzo was za wszystko przepraszam i obiecuję poprawę.Mam nadzieję , że to przeczytasz.Kocham was♥ xoxo. - Weronika:)

      Usuń