wtorek, 18 lutego 2014

Rozdzial 17:They will be good pair,but she must tell that!

W ciszy wróciliśmy po szkole do domu.Nie chciało mi się z nikim gadać.Udałam się do swojego pokoju i zamknęłam drzwi.Położyłam się na łóżku i pozwoliłam łzą powoli spłynąć po moich policzkach.Dlaczego?Dlaczego ja?Przyciągam zło jak magnez.Zawsze wszystko złe trafia na mnie.To już powoli mnie wykańcza.Przypomniału mi się zdarzenia , które były jakiś czas temu.
*
A może żyletka?Może to będzie dobre rozwiązanie?Moze znów to tego wróce?Zaczęłam szukać tej małej rzeczy w szufladzie.
*
-Amelka.Znowu?Znowu to chciałaś zrobić?-zapytała ale nie krzyczała
-Jak to znowu?Czy ja o czymś nie wiem?-zapytał chłopak
-Ona już to kiedyś robiła.
-Cięłaś się?-zapytał
-Ja.....wyjdźcie z tąd!Chcę być sama!
*
Chwyciłam do ręki zyletke , która była schowana w bezpiecznym miejscu.Weszłam do łazienki i przyłożyłam ją do nadgarstaka.W mojej głowei krązyło jedno pytanie.'Zrobić to ,czy nie?'Harry,będzie zły , ale moge to ukryć.Nic nie musi wiedzieć.Jesy też będzie zła jak sie dowie.Ukryje.Ukryje jak się tylko da.Powoli przejechałam żyletką po nadgarstu i znów to poczułam.Poczułam ulgę.Nagle wszystkie problemy znikały liczyłam się tylko ja i żyletka.Krew strumyczkiem płynęła i brudziła kafelki.Zrobiłam jeszcze kilka nacięć i zatamowałam krwawienie.Wytarłam podłogę , a żyletke schowałam w bezpieczne miejsce.Sprawdziałam czy krew napeneno nie wydostanie się z ran i znów położyłam się na łóżku.Po chwili do pokoju weszła Jesy.Usiadła obok mnie i mocno przytuliła.
-Już dobrze?-zapytała
-Yhym...
-Dziewczyny przyszły.
-Jakie?
-Eleanor,Perrie i Sophie.
-Sophie?To ta ze szkoły?-zapytałam
-Tak.Zejdziesz?
-Jasne.
Zeszłam po schodach i weszłam do salonu.
-Hej.-przwitałam sie z dziewczynami
-My się nie znamy.-Sophie do mnie podeszła
-Amelka.
-Sophie.-uścisnęłam jej ręke
-Sophie to moja dziewczyna.-oznajmij Liam i pocałował dziewczyne
-Teraz tylko ja jestem samotny.-powiedział Nialler
Podeszłam do niego i mocno przytuliłam
-Na miłość trzeba czekać cierpliwie , a nie wiadomo czy nie masz jej tuż obok siebie.-uśmiechnęłam sie
Pierwszy raz dziś się uśmiechnęłam.Spojrzałam na Jesy , która lekko sie zarumieniła.Wiedziałam już o co chodzi.Nasz kochany Nialler jej sie spodobał.Pociągnęłam Jesy za ręke i udałyśmy się do kuchni.
-No no...Widzę, że Niall ci się spodobał.
-Oj tam...
-Powiedz mu.
-A jak on nie czuje do mnie tego samego?-zapytała
-Nie będziesz wiedziała jak się nie zapytasz.
-Nie teraz.Innym razem.
-Twoja decyzja.
Udałyśmy się do salonu.Podeszłam do Harry`ego , który wygodnie siedział na kanapie.Usiadłam obok i się w niego wtuliłam.Cały czas patrzyłam na Jesy i Horanka.Moim zdaniem on też do niej coś czyje , ale tego w 100% nie wiem.Mam nadzieje , ze coś z tego będzie bo moim zdaniem oni do siebie pasują.Oparłam się o tors Harry`ego i powoli usnęłam.
______________________________________________________
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
No i mamy kolejny :) Strasznie krótki,bo od kilku dni mnie głowa ciągle boli i jakoś tak,ale nie chciałam nic nie psać. Jak się podoba?
-Weronika ;)


8 komentarzy:

  1. Super ! :) bardzo się podoba :D
    czekam na next ^^

    http://i-am-a-dream-awake.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jezu cudowny. Pisz dalej <333

    OdpowiedzUsuń
  3. S.U.P.E.R <3 podoba mi się next i zapraszam na mojego bloga:
    http://bez1d-jb-mojezycieniemasensu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny <3 Czekam na nexta :P
    http://milosc-nie-dla-mnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie czekam na nexta mam nadzieje że pojawi się niedługo :D

    OdpowiedzUsuń